W sobotę, 5 czerwca umówiliśmy się na kolejną klubową wyprawę rowerową...



Punkt koncentracji został wyznaczony w pubie "Green" naprzeciwko wejścia do ZOO. Stawiło się 16 osób. Po krótkim posiedzeniu wyruszyliśmy w trasę...



Pokonaliśmy most Gdański, następnie obok słynnego baru "Pod rurą" ruszyliśmy na północ, mijając po drodze dopiero co otwarte Centrum Olimpizmu.



Dotarliśmy do lasku młocińskiego, ostatni popas po tej stronie Wisły wypadł nam w MacDonaldzie...



Leśnymi ścieżkami przedarliśmy się do miejsca gdzie podobno miał dopływać prom z praskiego brzegu. No i rzecywiście! Mała bo mała, ale naszym oczom ukazała się jednostka pływająca!



Przeprawa na drugi brzeg trwała zaledwie kilka minut. Wylądowaliśmy obok osiedla Tarchomin.



Przejechaliśmy nowiutkimi osiedlami domów mieszkalnych i po przekroczeniu szosy do Jabłonny znaleźliśmy się w barze "Nad stawem". Stąd Ryba poprowadził nas ścieżkami do kolejnego miejsca, gdzie miała czekać na nas Bożenka z Gumą.




Niestety zajazd "U Dzikiego" wynajęli Koreańczycy z firmy KIA... Niestrudzony Kiciuś z Puśkiem ugadali jednak właściciela, który zgodził się, żebyśmy zasiedli przy stołach i poczęstowali się piwem. Poza piwem niestety z powodu nawału gości (za chwilę przyjechał jeszcze jeden autokar na obiad) nic nie mogliśmy zamówić do jedzenia. Kiciuś wskoczył na rower i po kilkunastu minutach zjawił się obładowany kiełbasą, ogórkami, musztardą i pieczywem...




W zasadzie mieliśmy już zakończyć imprezę, ale Rybowie zaprosili nas jeszcze na przysłowiową "kawę"... Do kawy oczywiście też się coś znalazło (nawet spore "coś"...).




Pożegnaliśmy się (szczególnie serdecznie z Elą, która już wkrótce odlatuje za wielką wodę) i ruszyliśmy w drogę powrotną, aby zdążyć przed nadciągającymi chmurami.



A oto bohaterowie wyprawy przez Wisłę:






Kliknij na zdjęcie aby je powiększyć.



POWRÓT


© 2003 by KKKT „Trawers”