Majowy weekend z Krysią pod Żyrardowem (1.V.2008) |
Ten piękny kościół na zdjęciach to Miedniewice, jedno z trzech, tworzących
całość, sanktuariów Maryjnych (Niepokalanów, Szymanów, Miedniewice). Zostało
zbudowane na miejscu, w którym w XVII w., w stodole, wisiał obraz Świętej
Rodziny, który wsławił się cudami. Pierwotnie stał tam kościół drewniany,
obecny, murowany jest typowym kościołem z barokowym wętrzem. Na
ołtarzu głównym wisi święty obraz, dla którego korony ufundował Jan Sobieski
w drodze na Wiedeń. (Nawiasem mówiąc jechał wolno, bo w sąsiedniej wsi
Puszcza Marjańska znajduje się kościół – ten mały drewniany ze zdjęcia – obok
którego rośnie „ulubiona lipa Sobieskiego”. Należy więc założyć, że też się
tam zatrzymał...). Za ołtarzem głównym zachował się słup ze stodoły (ten,
na którym obraz wisiał) oraz jedna belka z freskami z poprzedniego,
drewnianego kościoła.
Kościół w Miedniewicach jest częścią założenia klasztornego zbudowanego dla
Reformatów. Zakon też nie przetrwał, po upadku Powstania Styczniowego car
ogłosił edykt kasacyjny za pomoc zakonników i księży dla powstańców. W
Miedniewicach znajdują się w krypcie (można zwiedzać) zmumifikowane zwłoki
około 30 powstańców z tego okresu. Ten oddział ukrywał się w podziemiach
kościoła ale wojsko rosyjskie odkryło kryjówkę i gros zakonników zostało
karnie zesłanych do innych klasztorów, natomiast powstańcy zostali zabici na
miejscu.
Tuż przed kasacją zakonu pozostali zakonnicy na znak żałoby narodowej
przemalowali typowe dla baroku brązowe ołtarze kościoła na kolor czarny i
takie są do dzisiaj.
W ołtarzu głównym znajdują się również insygnia (buława i jabłko) króla
Stanisława Leszczyńskiego, które król pozostawił w świątyni (Kawon zrobił
zdjęcie).
W okresie I wojny światowej na tych terenach przez 8 miesiecy stał front
niemiecko-rosyjski i w tym okresie Niemcy dokonali trzech ataków z użyciem
gazu bojowego. Pierwszy z tych ataków był nieudany, bo gaz się nie uwolnił,
drugi natomiast zabił około 3500 mieszkańców okolicznych wsi. Zdaniem
księdza, który nas oprowadzał, ten atak gazowy miał miejsce wcześniej niż
ten z Ypres.
Kościołem opiekują się Franciszkanie, którzy mieszkają w pobliskiej
plebanii, natomiast w klasztorze mieszkają siostry klauzurowe.
Przepiękne freski ze zdjęć to zakrystia, w której znajdują się również
bogato haftowane ornaty i kapy z ostatnich 300 lat oraz równie stara,
choć odnowiona, monstrancja.
Kościół naprawdę warto zwiedzić, a oprowadzał nas organista, który jest jednocześnie
strażakiem oraz zapalonym cyklistą (w 2007 roku przejechał ponad 2000 km).
Krysia
Zdjecia cyfrowe: Krysia (k) i Kawon (a)
POWRÓT

© 2008 by KKKT „Trawers”